tag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post3103290905876784260..comments2024-03-24T20:45:41.702+00:00Comments on szepty w metrze: materiał ludzkifidrygaukahttp://www.blogger.com/profile/03255111343933940107noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-90391499748245415712016-03-14T12:52:38.796+00:002016-03-14T12:52:38.796+00:00W zasadzie to te ramki są jednak dość szerokie, al...W zasadzie to te ramki są jednak dość szerokie, ale kłapią zawiasami na mięsną konfekcję. ;)<br /><br />Bożena miała do batikowania specjalną taką pralkę - franię, której się zepsuł termostat i gotowała wszystko jak szalona. Do farbowania była zatem idealna, a Bożeny rodzice długo pracowali ... ;)))Sekretarka Bożenyhttp://sytuacja.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-11573988851617917232016-03-14T12:08:58.401+00:002016-03-14T12:08:58.401+00:00No widzisz, tak to mnie zaniedbują czytelnicy. Dob...No widzisz, tak to mnie zaniedbują czytelnicy. Dobrze, że jest Bożena i Jej Sekretarka - to zawsze dwie osoby do komentowania :)<br /><br />Ot, to to! Ciepły, letni deszcz i nagle niemiłosiernie zmydlone włosy (stawiane 'na punka' i co i raz odruchowo tarmoszone) na mocno zatłoczonym przystanku w centrum Warszawy. Tudzież otaczająca mnie żółta, akwarelowa kałuża.<br />Teraz już żem stateczna aż do obrzydzenia :)<br /><br />Ps. Za pierwszym razem przeczytałam, że się wbiłaś w ramki od A-Ż i pomyślałam, że to dość rozległe i wiele w sobie mieszczące ramy :))<br />Ps2. Musiałam sprawdzić, co to 'batiki'. Nigdy ich nie miałam, choć były moim marzeniem, oj były. Ale nie śmiałam się aż tak narażać rodzicom (nie tyle noszeniem ile ... nieuchronnym, niezamierzonym pofarbowaniem łazienki lub kuchni :)))fidrygaukahttps://www.blogger.com/profile/03255111343933940107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-87052020009285964752016-03-14T11:57:04.124+00:002016-03-14T11:57:04.124+00:00No dobra, to drugi może będzie bardziej inteligent...No dobra, to drugi może będzie bardziej inteligentny.<br />Bożena NIE JEST FANKĄ takiej awangardy odzieżowej, jaką tutaj omawiasz, a szczerze mówiąc to jest gdzieś na drugim końcu ogonka z wielbicielami i prawdopodobnie jeszcze dalej się cofa.<br />Jest w niej coś takiego, co na widok buta ze steka albo kiecki z fryzury robi szybki skok przez płot i leci wymiotować w ciemnym kącie. <br />Bożena też przechodziła ambitnie okres buntu i naporu, swoje mam za uszami. Chociaż oprawki okularowe zrobiły na niej wrażenie, nie ma co :D Ale było kupowanie bardzo brzydkich tenisówek SPECJALNIE. Albo malowanie spodni we wzory, farbowanie włosów bibułą, dziury, batiki i kombinacje z fasonami. Część tych akcji była niewodoodporna, ale to znasz z autopsji zdaje się :D Jak na przykład niebieskie zacieki na policzkach sponsorowane przez ciepły, letni deszcz ... ale to wszystko pozwoliło jej się na tyle wypalić, żeby potem jednak wrócić w jakieś ramki i AŻ TAK się nie wygłupiać. A już na pewno nie w konwencji horroru o psychopacie.Sekretarka Bożenyhttp://sytuacja.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-32833426618226211182016-03-14T11:42:13.903+00:002016-03-14T11:42:13.903+00:00ociekarol, pierwszy komć?
ociekarol, pierwszy komć?<br />Sekretarka Bożenyhttp://sytuacja.blox.plnoreply@blogger.com