tag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post8589305183779327181..comments2024-03-24T20:45:41.702+00:00Comments on szepty w metrze: Nemeczekfidrygaukahttp://www.blogger.com/profile/03255111343933940107noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-6540466988755651382015-02-03T16:11:54.554+00:002015-02-03T16:11:54.554+00:00http://www.shadesofthedeparted.com/2008/06/i-still...http://www.shadesofthedeparted.com/2008/06/i-still-think-shes-dead-and-heres-why.html<br />(zobacz ogłoszenie pracowni fotograficznej, gdzie wyraźnie jest napisane, że robią zdjęcia zmarłym)fidrygaukahttps://www.blogger.com/profile/03255111343933940107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-7520517423275441612015-01-27T22:26:02.491+00:002015-01-27T22:26:02.491+00:00Emilly, tak wiem, czytałam też ten wpis (dotarłam ...Emilly, tak wiem, czytałam też ten wpis (dotarłam do niego po linkach z Wykopu), ale o ile z pewnymi rzeczami się zgadzam np. że rzeczywiście może te stojące fotografie nie wszystkie przedstawiają zmarłych, ale większkość innych już tak i w sumie to nie zmienia wymowy całego mojego wpisu.fidrygaukahttps://www.blogger.com/profile/03255111343933940107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-791522271068272732014-12-10T22:30:58.761+00:002014-12-10T22:30:58.761+00:00http://trumieniec.blogspot.co.uk/2014/01/post-mort...http://trumieniec.blogspot.co.uk/2014/01/post-mortem-czy-nie.htmlemillyhttps://www.blogger.com/profile/06031174008247007020noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-30518472735213747092014-10-05T10:31:30.471+01:002014-10-05T10:31:30.471+01:00Ja też :)
Choć myślę, że bym to długo, długo '...Ja też :) <br />Choć myślę, że bym to długo, długo 'odchorowywała'.fidrygaukahttps://www.blogger.com/profile/03255111343933940107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-72535858862867371692014-10-05T10:30:26.025+01:002014-10-05T10:30:26.025+01:00Shigello, dziękuję za komentarz i przepraszam, że ...Shigello, dziękuję za komentarz i przepraszam, że dopiero teraz na niego odpisuję, ale ostatnio było mi trochę nie po drodze z internetem.<br />Tak, zgadzam się ze wszytkim, co napisałaś.<br />Żyjemy w świecie komórek i milionów zdjęć i filmików zapisanych na twardym dysku naszych laptopów.<br />Po wielokrotnym przeczytaniu tego tekstu (tak, tak, wiem, że to trochę megalomańskie, ale czytam swoje teksty po kilka razy, szczególnie przy okazji odpowiadania na komentarze :))) mam już teraz zupełnie inne podejście do tych fotografii.<br />Ani mnie nie przerażają, ani nie dziwią ...<br />Aczkolwiek śmierć to dla mnie wciąż temat tabu, temat nieoswojony.<br />Pozdrawiam serdecznie.fidrygaukahttps://www.blogger.com/profile/03255111343933940107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-49043920270702099842014-09-02T14:08:18.970+01:002014-09-02T14:08:18.970+01:00Ja ich rozumiem. Chciałaby poznać historie ludzi z...Ja ich rozumiem. Chciałaby poznać historie ludzi z tych zdjęć. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6109732441846724967.post-34809781655555347792014-06-30T22:45:15.428+01:002014-06-30T22:45:15.428+01:00Co zabawne - na wpis trafilam przez Pinterest (kol...Co zabawne - na wpis trafilam przez Pinterest (kolko sie zamknelo). <br />Na zdjecia post mortem trafilam przypadkiem przez jakis odprysk internetu i mnie zaintrygowaly. Zwyczaj zegnania sie ze zmarlym, uwieczniania jego ostatniej drogi na pewno byly popularne takze na wschodzie, zarowno w Rosji jak i pozniej w Polsce. Na pogrzebie dziadka fotki robil wynajety przez jego druga zone fotograf, a zdjecia zmarlych w trumnach zajmowaly poczesne miejsce w rodzinnych albumach tej galezi rodziny. <br />Co do zdjec pozowanych na zywe - w ktorejs Ani (bodaj z Szumiacych Topoli) Ania z jakims chlopakiem zbiera jakies skladki i trafia przypadkiem do mezczyzny mieszkajacego z kilkuletnim synem. Ojciec przegania nasza dwojke, ale syn myslac, ze to glodni zebracy, dzieli sie z nimi ciastem. Towarzysz Ani robi dziecku zdjecie, ktore jakis czas pozniej wywoluje i zanosza je ojcu. Okazuje sie, ze dziecko zmarlo, a ojciec placze, ze nie ma ani jednego zdjecia swojego dziecka. <br />Wtedy nasi bohaterowie wreczaja mu fotke. Pewnie ojcu - samotnikowi nie wpadlo do glowy robienie zdjecia post mortem, ale moze gdyby wiedzial, ze to jedyna szansa na zachowanie podobizny Malego Czlowieka, to moglby go upozowac obok ukochanego psa. <br /><br />Wrajacac do naszych baranow - musimy pamietac, ze dla rodzicow Nemeczka fotografia byla zbyt kosztowna, a zawsze byly pilniejsze wydatki. Pewnie mieli swoje zdjecie slubne i nic wiecej. <br />A teraz wyobrazmy sobie smierc jedynego dziecka, wszystkich nadziei, a rodzice uswiadamiaja sobie, ze nie maja zadnej podobizny ukochanego dziecka. <br />Ulozenie go na kanapie, w szkolnym mundurku pozwoliloby udawac, ze on tylko spi, ustawienie przy stojaku - ze wlasnie idzie do szkoly. <br />Mozna by go obejrzec, przypomniec sobie ukochane rysy twarzy. <br />Dla nas ze swiata komorek, aparatow, zdjec instant ceremonia pozowania ciala (czesto lekko cuchnacego po tych paru dniach) ukochanego dziecka wydaje sie horrorem - dla ludzi tamtych czasow to byla jedyna szansa na zachowanie pamieci o dziecku (tym istotniejsza, ze np. w Stanach czesto sie przenoszono i grob zostawal porzucony. <br />Smierc na pewno byla tragedia, ale jednoczesnie byla wszechobecna, w statystykach z bodaj ze Stargardu Szczecinskiego znalazlam informacje, ze ok. 50% dzieci nie dozywalo piatego roku zycia, a i starsi zyli krocej. Umieralo sie w domu, cialo myto, ubierano i trzymano do pogrzebu w domu, wiec ludzie byli tez bardziej oswojeni ze smiercia... Shigellahttps://www.blogger.com/profile/05520102047989930914noreply@blogger.com