Poprzedni wpis był tzw. ciężkiego kalibru (choć przyznam, że z wielką uwagą czytałam Wasze opinie - super ciekawe wypowiedzi pod tekstem chyba przekroczyły jego długość :))
Dzisiaj więc, na rozładowanie emocji, coś zgoła innego.
Lekkiego, łatwego i przyjemnego (mam nadzieję :))
Pytanie brzmi: Jak mnie sobie wyobrażacie?
Czy jestem blondynką, brunetką, a może kobietą rudowłosą (dla ułatwienia powiem, że włosy siwe, owszem mam, w przewadze nawet, ale je chowam pod którymś z wyżej wymienionych kolorów; fioletowe czy wielobarwne mnie nie kręcą).
Krótkie włosy, czy kręcone, a może do samego pasa?
Jaki mam styl? Czy jestem bardziej 'dziewczyną z sąsiedztwa', czy nieprzystępną bizneswoman?
Ja zawsze mam problemy z wyobrażeniem sobie wirtualnych znajomych i jeśli zdarza mi się spotkać z nimi na żywo lub widzę zdjęcie po raz pierwszy (gdzieśtam na facebooku lub innym medium), to najczęściej jestem mocno zdziwiona.
Bo niby nie umiałam sobie wyobrazić, niby nawet sobie nie próbowałam wyobrazić, ale ... chyba wszyscy mamy tendencje do 'nadawania komuś twarzy'.
Na razie nie planuję się ujawniać ze swoim obliczem (poczekamy, aż zostanę ceWEBrytką, to może zmienię zdanie :)), ale jestem ciekawa, jak sobie mnie wyobrażacie (jeśli w ogóle, hi, hi :))
Zdjęcia proszę oczywiście traktować z dużą tolerancją.
Nawet najnowsza funkcja Google szukania podobnych obrazów po załadowaniu swojego zdjęcia nie pozwala na znalezienie kogoś choć trochę podobnego pierwowzoru.
Najczęściej występują jakieś młode, patyczakowate siksy z wymyślnymi fryzurami a'la Haute couture. 'Mature woman' radzę raczej nie wpisywać (choć ja mam dość mocny filtr rodzinny, więc nie było jeszcze tak źle :)).
'Older women' - no, że niby dla kontrastu z siksą - też nie działało raczej, bo do setki trochę mi jeszcze brakuje.
Najtrudniej mi było znaleźć brunetki, bo i na 'dark' i na 'black hair' wyskakiwały mi ciemnoskóre piękności.
Zresztą znalezienie jakiegokolwiek zdjęcia przeciętnej kobiety w średnim wieku to dla wujka Google zbyt trudne. On gustuje zdecydowanie w pięknolicych małolatach.
Wiekiem kobiet się zatem nie sugerujcie, bo nie byłam w stanie trzymać się dodatkowo widełek wiekowych.
Może te młodsze to po prostu Fidrygauki sprzed paru(nastu) lat ... hi, hi :)
Aczkolwiek ...
W zestawie są dwa zdjęcia, które moje dzieci oceniły jako 'O! Mamo, ta pani wygląda jak ty!'.
Niestety, są one zupełnie różne jedno od drugiego, he, he.
Choć muszę przyznać, że RZECZYWIŚCIE noszą w sobie znamiona podobieństwa do mojej skromnej osoby.
Jedna ma podobne włosy i styl uczesania, a druga przypomina może trochę moją poprzednią stylizację ...
Mój mąż za to twierdzi, że absolutnie, żadna nie jest podobna do mnie ani trochę, ale jego zdanie można sobie darować, skoro on nawet Miecugowa z Sianeckim myli :))
A zatem zapraszam do zabawy :)
I typujcie bez oporów. Sonda jest anonimowa :))
UWAGA, sonda wymaga JavaScript.
* Żadne z tych zdjęć nie przedstawia prawdziwej mnie i mam nadzieję, że 'wykorzystane' przeze mnie panie się nie obrażą, za użycie ich wizerunku bez ich wiedzy i zgody :))
środa, 26 września 2012
2012/09/26 15:00:58
Ha, ha, ha, ale mnie rozśmieszacie rozbieżnością Waszych typów :))
Szkoda, że nie wiem, kto jak głosował :)
Szkoda, że nie wiem, kto jak głosował :)
2012/09/26 15:22:13
Dopiero jak wydam książkę i założę sobie stronę www.fidrygauka.in ewentulalnie www.fidrygauka.es ;-D
2012/09/26 16:30:37
Piątkę dałam pani:)
Ja pyszcza nie ukrywam na blogu... nie wiem czy to dobrze, czy źle. Okaże się w przyszłości:)
Fidrygauka.in... :D to ma szansę pobić bloga pewnego elementu systemów grzewczych:)
Ja pyszcza nie ukrywam na blogu... nie wiem czy to dobrze, czy źle. Okaże się w przyszłości:)
Fidrygauka.in... :D to ma szansę pobić bloga pewnego elementu systemów grzewczych:)
2012/09/26 16:57:23
Milexica, z pryszczem to jeszcze mały pryszcz. Mój mąż nie wie, że piszę bloga, moje dzieci nie wiedzą, że piszę bloga (tzn. wiedzą, że piszę tematycznego, więc jak coś, to się wykręcam, że robię coś 'na bloga' - oni tamtego nie czytają, bo jak twierdzą, już to wszystko znają i widzieli, więc mam spokój; nie dociekają :))) moi znajomi nie wiedzą, że piszę bloga.
Więc sama rozumiesz ...
Co do systemów grzewczych, to ... no wiesz, to mój ideał, do którego dążę :))
Za piątkę dziękuję. Z przyczyn oczywistych nie zaprzeczam i nie potwierdzam :))
Więc sama rozumiesz ...
Co do systemów grzewczych, to ... no wiesz, to mój ideał, do którego dążę :))
Za piątkę dziękuję. Z przyczyn oczywistych nie zaprzeczam i nie potwierdzam :))
2012/09/26 17:15:49
Haha, u mnie wszyscy wiedzą, ale nikt nie czyta:)
Traktują to w kategorii niegroźnego wariactwa:)
Ps. Każdy marzy by być kolejnym systemem grzewczym w tej naszej blogosferze :)
Traktują to w kategorii niegroźnego wariactwa:)
Ps. Każdy marzy by być kolejnym systemem grzewczym w tej naszej blogosferze :)
2012/09/26 17:24:16
No ba! Już pies trącał kasę jaką można trzepać na systemach grzewczych. Ale rządy dusz! Ale piąta władza! Masz pojęcie?!
A niech małpy nie czytają. Jak będziesz sławna i pismaki z Plotka będą ich ścigać dla wydobycia pikantnych szczegółów z Twojego życie, to dopiero im będzie głupio, że się nie zainteresowali wcześniej :))
A niech małpy nie czytają. Jak będziesz sławna i pismaki z Plotka będą ich ścigać dla wydobycia pikantnych szczegółów z Twojego życie, to dopiero im będzie głupio, że się nie zainteresowali wcześniej :))
2012/09/26 18:39:27
Jak dla mnie to jesteś ciemnawą szatynką, trochę zaokrągloną, raczej wysoką.
Oczywiście w szarej sukience.
Aczkolwiek głosowałam inaczej ;)
Trójeczka jakby przerobiona, więc może coś jest na rzeczy? Pytanie brzmi co jest dla angielskiej matki praktyczniejsze - cięcie do linii szczęki czy włosy możliwe do związania w kitę.
Oczywiście w szarej sukience.
Aczkolwiek głosowałam inaczej ;)
Trójeczka jakby przerobiona, więc może coś jest na rzeczy? Pytanie brzmi co jest dla angielskiej matki praktyczniejsze - cięcie do linii szczęki czy włosy możliwe do związania w kitę.
2012/09/26 19:06:19
@ Asiaya, prawdziwego zdjęcia nie dam, a czy rozwiązanie zagadki, to się jeszcze zastanowię (pewnie też nie wprost, może tylko wykluczę pewne opcje :))
@ Avo, sorry ale ja trochę dzika jestem :))
@ Inwentaryzacjo, jeśli przerobione to akurat nie przeze mnie. Ja podkoloryzowałam tylko niektóre włosy, bo już nie miałam siły szukać brakujących mi do układanki (i koncepcji) fryzur :))
Jeśli chodzi o aspekt praktyczny, to na angielską pogodę najlepsze są akurat włosy krótkie - najłatwiej schną po nagłym deszczu :))
A jeśli chodzi o długość, to miewam wszystkie cztery, choć niektóre sa oczywiście preferowane :)
@ Avo, sorry ale ja trochę dzika jestem :))
@ Inwentaryzacjo, jeśli przerobione to akurat nie przeze mnie. Ja podkoloryzowałam tylko niektóre włosy, bo już nie miałam siły szukać brakujących mi do układanki (i koncepcji) fryzur :))
Jeśli chodzi o aspekt praktyczny, to na angielską pogodę najlepsze są akurat włosy krótkie - najłatwiej schną po nagłym deszczu :))
A jeśli chodzi o długość, to miewam wszystkie cztery, choć niektóre sa oczywiście preferowane :)
2012/09/27 06:38:42
Ach, nie chodziło mi o prawdziwe zdjęcie, ale zdradzenie, które z tych pokazanych jest najbliższe "oryginału" :)
2012/09/27 07:10:07
Ja głosowałam na piątkę w której widzę kobietę sukcesu o tyle, że istotnie sprawia wrażenie kompetentnej osoby o dużej zdolności obserwacji i skutecznej analizy otaczającej ją rzeczywistości (bez których sukces trudno osiągnąć), czyli taką, jaka jesteś na swoim blogu. Trochę się też zastanawiałam nad figlarną brunetką z diablikiem w oczach ze względu na Twoje wspaniałe poczucie humoru i autoironię. Ale bardzo lubię Twoją ikonkę więc się nie obrażę jeśli dalej będziesz się otaczała tą aurą tajemnicy. Pozdrawiam!
2012/09/27 08:54:31
Zagłosowałam na ósemkę, choć jedenastka też mi pasuje, tyle że wcale nie wydaje mi się nieśmiała, zdecydowanie zaś pełna humoru, obrotna i bardzo sympatyczna... Tak jak i ósemka zresztą, która jednak przekonała mnie patrzącą z ócz nutka szaleństwa:)
2012/09/27 21:10:56
No ciekwawe, ciekawe, co piszecie. Na razie blondyna idzie łeb w łęb z rudą i czarną :)
Zobaczę, może jakiśtam coming-out zrobię ...
Zobaczę, może jakiśtam coming-out zrobię ...
2012/09/29 16:36:11
A ja rzeknę tak: zanim spojrzałem na zdjęcia to wyobrażałem sobie Fidrygaukę z włosami blond ciemnymi, kręconymi, która nosi okulary. Taka dziewczyna niby 'się nie zbliżaj' - ale w rzeczywistości super osoba. Wyobrażam sobie ją w ogrodzie, w altanie, gdzieś zanurzoną w fotelu wśród zapachu kwiatów, czytającą książkę, i odpoczywającą po kilku godzinach robienia soku malinowego na zimę. Czyta, chwilami słucha z pokoju pudełka w którym Tomek mówi do Kasi, czasami się zastanawia dlaczego kobiety są mądrzejsze od mężczyzn... Fajna i ciepła osoba. Ot własnie tak.
2012/09/30 11:14:26
Jazzwitaminek, no, no, zaskoczyłeś mnie tak dogłębną anlizą mojej osoby :)
Dziękuję za milon miłych słów - odniosę się do nich głębiej przy następnym wpisie (może jednak nawet wkleję jakieś zdjęcie, kto wie ...)
Dziękuję za milon miłych słów - odniosę się do nich głębiej przy następnym wpisie (może jednak nawet wkleję jakieś zdjęcie, kto wie ...)
2012/10/01 21:55:17
Ja tylko parę słów na temat moich wyobrażeńo Tobie... A wyobrazenia te miały miejsce, gdy czytałam Twoje poszukiwania zaginionej latorośli w angielskim parku... tak więc.. myślę o Tobie-osobie piszącej-jako o średniego wzroku szczupłej ciemniej blondynce.. włosy chyba do ramion bym wymyśliła... twarz totalnie mi się zamazuje... ale może wyglądasz raczej na nieprzystępną, dopóki nie zaczynasz rozmawiać... Aaa i jeszcze widziałam Cię bięgnąca za tym Twoim dzieckiem w jeansach i jakims sweterko-bluzko-luzackim czymś.... To mówiłam ja.. pani M.
12!
OdpowiedzUsuńKasiu, 12-tka zalicza się do pozostałych na polu walki sześciu zdjęć (w kolejnym wpisie 'Coming Out')
UsuńMi też ono najbardziej pasuje do imienia 'Fidrygauka'. Czy to jednak jestem ja?
Tego nie wyjawiłam i na razie niech tak zostanie :)))
12. Raczej...
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczam, nie potwierdzam :)
Usuń