Fiolecik mi się chwilowo przejadł, choć tamten szablon mi się bardzo mi się podobał.
Był jednak trochę zbyt retro :)
A zatem bye-bye lawendo!
Jest autorstwa katemac , która - mam nadzieję - wykorzysta swoje super zdolności
i stworzy kiedyś bardziej industrialny szablon, lepiej się nadający do moich prasówek niż romantyczne kwiecie.
Jakby jeszcze o jakieś motywy angielskie można było prosić, to już byłby szczyt szczęścia :)
Ja niestety, choć próbowałam, oj próbowałam, ogarnąć ten cały css, kodu kaskadowego nijak pojąć nie mogę. Zbyt duży poziom abstrakcji. Nawet instruktaże krok-po-kroku nie pomogły. Czytanie ze zrozumieniem nawala czy co?
Mam nadzieję, że nie powiało zbytnio nostalgią i jest w miarę czytelnie (osobiście nie umiem czytać blogów na czarnym lub bardzo ciemnym tle - moje oczy odmawiają współpracy).
Te wietrzno-szumiące szarości przynajmniej akustycznie pasują mi do szeptów w metrze :)
Także nie zniechęcajcie się ciemniejszym tłem, tylko śmiało wpadajcie po garść fidrygałek :)
All welcome!
0 comments:
Prześlij komentarz
Niepisanym prawem tego bloga jest lista komentarzy dłuższa od samego wpisu - uprasza się o podtrzymywanie tradycji:)