Nie wiem, co mi padło na mózg, że stwierdziłam, iż mi się nuży w podróży.
A przelew (kara za opóźnione cośtam) to kto zrobi ?
A maile (biznesowe, nie jakieś tam fidrygałki ;)) kto przeczyta ?
A dzień wywózki śmieci (bo nowe miejsce i połapać się nie można kiedy wywożą szary duży ze śmieciami 'niereformowalnymi', kiedy czarny mały na plastikowe butelki, zielony duży na kompost i zielony mały z papierami)?
A bilet miesięczny kto kupi?
A rozkład jazdy sprawdzi, trasę autobusu prześledzi (by wysiąść na dobrym przystanku i nie błądzić godzinami po identycznie wyglądających uliczkach), zgłosi awarię, sprawdzi maile ze szkół (by nie doprowadzać pociechy do rozpaczy, źe jedyne w klasie nie ma przebrani a/ pieniędzy na wycieczkę / pozwolenia na zdjęcie itp.). Kto ...
Ja nie wiem, jak ludzie żyli bez internetu i bez smartfonów.
Ja i z nim się nie wyrabiam :(
wtorek, 7 czerwca 2011
2011/06/08 10:41:02
Internet wcale nie oszczędza czasu,
Fidrygauko. On go kradnie dwa razy więcej, niż stanie w kolejkach na
poczcie, w banku i wszystkich innych urzędach do kupy biorąc! (ekhm,
przepraszam za "kupę";))
0 comments:
Prześlij komentarz
Niepisanym prawem tego bloga jest lista komentarzy dłuższa od samego wpisu - uprasza się o podtrzymywanie tradycji:)