Jestem pod wrażeniem różnorodności wpisów (i ścieżek, którymi tu przywędrowaliście) oraz kreatywnym podejściem do tematu!
Były wpisy refleksyjne, wspomnieniowe, futurystyczne, poetyckie, humorystyczne, a nawet prześmiewcze :)))
Sprawiliście mi - a mam nadzieję, że i sobie również - ogromną radość.
Poniżej przypominam wszystkie wpisy, przedstawione w kolejności zgłoszeń. Zajawki nie są idealnie równe pod względem liczby słów, ale chciałam je 'urwać' w miarę sensownie, a nie dokładnie po setnym słowie.
Aby przeczytać całość proszę kliknąć na link 'Czytaj dalej'.
Na dole jest ankieta, którą można też umieścić na swoim blogu (każdy z uczestników dostanie mail z kodem html).
Jest to jedna i ta sama ankieta, a głosy są zliczane na serwerze firmy - nie ma więc obawy, nie będą powielane.
Można głosować tylko raz z danego adresu IP (Po oddaniu głosu znikną przyciski do głosowania, a wyświetlą się dotychczasowe wyniki, czyli liczba głosów oddanych na poszczególne wpisy.)
Dlatego przemyślcie dobrze sprawę :)
Nie jest istotne, gdzie oddacie głos - czy pod tym wpisem, czy - po wklejeniu kodu - na swojej stronie!
Głosować może każdy czytelnik, bloger, przypadkowy gość.
Można zachęcać, agitować, używać metod przeróżnych (tu nawiązuję do poruszonego pod jednym z wpisów zagadnienia biustu :)), w końcu nagroda jest nie byle jaka!
Wybór tematu następnej wprawki!
Głosowanie będzie trwało do soboty, 4-go stycznia 2014 do godz. 23:59.
W niedzielę, 5-go stycznia, zwycięzca ogłosi temat kolejnej wprawki!
Miłej lektury :)
Ps. Mam nadzieję, że wszystkie linki działają poprawnie i że nie przekręciłam żadnego imienia (piszę to po smutnej refleksji, że w moim 'zabawowym' wpisie znalazłam tyle byków ortograficznych, że się z lekka podłamałam; mam nadzieję, że to tylko pośpiech) - w razie czego dajcie mi znać.
1. Sukienka w kropki (http://sukienkawkropki.blogspot.co.uk)
Pierwsza rzecz, jaka mi przyszła do głowy, to szklanka stojąca na półce mojej łazienki. Trzymam w niej różne drobne a użyteczne przedmioty i dzięki temu nigdy nie mam problemu z ich odnalezieniem. Poza tym lubię ją ponieważ jest ładna, ma nietypowy kształt a do tego zdobi ją wizerunek pierrota z łezką w oku. Mam tę szklankę już wiele lat, bo od chwili kiedy zamieszkałam w Lombardii. Weszłam w jej posiadanie przez przez użyczenie, zaś później, kiedy opuszczałam gościnny dom rodziny Pessina, za przyzwoleniem Patrycji zabrałam ją ze sobą do Polski, wraz z ... Czytaj dalej ...
2. Kaczka (http://la-terra-del-pudding.blogspot.co.uk)
Mam w domu Moneta.
Monet ma siedemdziesiąt cztery tysiące dwieście dwadzieścia trzy kredki, a dokładnie, jako sam rzecze, jest tych kredek: 'forty fifty Siben Acht'.
(Mówiąc oględnie, Monet liczy słabo, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że to z nim należy się liczyć.)
Ma Monet kredki archeologiczne. Po matce. Kredki nadal w oryginalnych opakowaniach – 12 sztuk kredek artystycznych produkcji Pruszkowskich Zakładów Materiałów Biurowych, gdzie żółty i cytrynowy ... Czytaj dalej ...
3. Pantera (http://swiattodzungla.blogspot.de)
(mogę zacytować tylko mały fragmencik, bo zdradziłabym puentę :))
Obok szklanki spodek stal, na spodku moneta,a telefon komorkowy do nich sie usmiechal:
- Dzis beze mnie ani rusz, kazdy mnie posiada ... Czytaj dalej ...
4. Pani M. (http://dombeznamiaru.blogspot.co.uk)
Za oknem sypie, oknami wieje więc zacząć czas... ( a sprzątnie się....samo....)
Chwila, moment! Dzwoni TELEFON.
Trzeba odebrać bo przecież... hmmm... bo przecież...
Świat się zawali?
A może zostaniemy odcięci od jakichś niezmiernie ważnych informacji?
Nie, to tylko mama pani M. Poranne obgadanie różnych spraw.
Dobrze, że istnieją telefony- myśli pani M.
Ale to tak nieco bez przekonania jej wyszło.
Dobrze, że istnieją telefony?
A może dobrze, że są fajne taryfy gdzie gadasz bez końca? Albo, że leżąc na plaży w Chorwacji możesz pogadać z kimś kto właśnie... Czytaj dalej ...
5. Aleksandra R. (http://polskapakistansverige.blogspot.co.uk)
No nie mogę nie napisać tego posta mieszkając w Skandynawii, nie mogę :)
Ostatnio to popularny temat w polskich mediach, co czyni mój wpis bardzo trudnym. Tyle już napisano, czy można coś dodać. Pewnie nie, zakładając oczywiście, że ktoś nie ogranicza się do alarmujących notek na prawicowych portalach. Pomijam ekscesy napalonych fanatyków, czy to w Argentynie, czy w Polsce, to zwykłe huligaństwo moim zdaniem. Taka nowa rewolucja obyczajowa. Pytanie kiedy minie... Czytaj dalej ...
6. Moe (http://smoczkiem-po-lapkach.blog.pl)
…Królowa Wiktoria dostała gorączki. Tak, wiem, normalna sprawa – dzieci chorują, gorączkują i cherlają. Tyle że aż do dziś żyłam nadzieją/ zdumieniem/ cichym przeświadczeniem, że pierworodna odziedziczyła po mnie mutanckie geny i gorączkować nie będzie. Ba, przez 2 lata, 1 miesiąc i 4 dni te moje odczucia były w pełni uzasadnione. Aż tu termometr wypikał nam dziś 39,3°C.
Mój mały, prywatny kominek przez pół dnia zalegał mi na kolanach, grzejąc niemiłosiernie nadwapniałe członki i roztapiając matczyne serce. Zaś przez drugie pół dnia ... Czytaj dalej ...
7. Alcydło Kr. (http://te-momenty.blogspot.co.uk)
Grudzień jest zbyt ciemny, zdecydowanie za mało światła, mówi sąsiadka która wpada po szklankę cukru. Wpadła znacznie bardziej, ale o tym sza. Niech jej cukier osłodzi. Niech jej się rozjaśni. Niech się ułoży.
Bo przecież każdy chce mieć poukładane. Jakoś.
Tymczasem telefon milczy. Zbyt długo, jak na taką świeżą miłość.
Leżę w ciemnym pokoju. Myślę o łuskach śniegu. Odpryskach gór lodowych dryfujących w naszą stronę. Iskry wody i szkła wpadają w miękkie oko. Obok spokojny oddech snu. Fale odbijają się cicho od głębokiej łodzi.
Po drugiej stronie sufitu ... Czytaj dalej ...
8. The Mrs Grey (http://thegreyrabbitfamily.com)
Jeszcze jakby wczoraj. Obie na jednym blacie w kuchni. Bose stopy. Bardziej mleko z kawą, niż kawa z mlekiem. Wielkie szklanki. Pospolite z pospolitej Ikea’i. Bałagan na każdej półce. Drobne monety w jednej z misek. Kurz. Naczynia zawsze w zlewie. Dym z papierosa. Właściwie odpalanego jednego od drugiego. Takie poranki pamiętam. Nasze wspólne. Własne. Niezmiennie leniwe. Studenckie. Nieskomplikowane w swej prostocie. Jeszcze jakby wczoraj ta nie za ładna tapeta w kuchni. Komunistycznie zielona łazienka. Wiecznie czepiająca się sąsiadka. I góry kartonów ... Czytaj dalej ...
9. Mogika (http://zkrainydeszczowcow.wordpress.com)
Nie ten czas, nie to miejsce, nie ten człowiek.
Opuszczony wzrok.
Ciężko pożegnać marzenia, zrezygnować z pragnień, pogrzebać własne plany…
Ostatni łyk wody, ostatnie spojrzenie, ostatnia moneta w kieszeni schowana “na szczęście”.
Cokolwiek to miałoby znaczyć, bo przecież szczęście miało być tu.
Tu i teraz.
Nie wyszło.
Czas wrócić. Czas popłynąć w przeciwnym kierunku.
Poddać się (?).
Przecież to nasza rzeczywistość.
Nasze życie.
Nasza rzeka.
Możemy zmienić jej bieg, wejść po raz drugi, gdy za pierwszym razem... Czytaj dalej ...
10. Veni (http://csw.blox.pl)
Dziadek Mróz już nie miał siły. Próbował w swoim ulubionym kraju nadwiślańskim zrobić chociaż jedną porządną szklankę na drodze. Taką solidną, trzydniową co najmniej. Za takie amatorskie powiewy, jakie ostatnio czynił niejaki Ksawery, nie dałby w przeszłości złamanego grosza. Teraz miałby za to co najwyżej połamaną monetę, bo czasy się zmieniły. Próbował negocjować z Matką Naturą jakieś solidne warunki kontraktu, ale coś babeczka ostatnio nie w sosie. PMS jakiś, czy co? Ki diabeł? Nie wiadomo, a z wściekłymi babami ciężko się negocjuje cokolwiek. W ogóle z babami.
Raz znalazła się taka jedna ... Czytaj dalej ...
11. Izabelka (http://karolki.blogspot.co.uk)
Zadzwoniła komórka.
Męski głos przestawił się.
- Dzwonię z Iksbanku. Czy zgadza się pani na nagrywanie rozmowy?
Czemu nie, nawet jak komuś słusznie nawtykam, to tym bardziej nie chcę być anonimowa, a co mi tam.
- Tak, słucham.
- Najpierw dokonam weryfikacji pani danych.
- Proszę bardzo.
Czy jak to tam jest w kolejności w tych procedurach...
- Czy zgadza się pani, aby odwiedził Państwa rzeczoznawca, który dokona wyceny nieruchomości? Wycena jest bezpłatna, płaci za nią bank.
Hmmm, coś mi tu nie gra. Już raz taka sytuacja miała miejsce, i ... Czytaj dalej ...
12. Aniukowepisadło (http://aniukowepisadlo.wordpress.com)
…o monetach kilka słów mogę, głównie dlatego, że mnie wkurzają, a wkurzają mnie bo nie umiem ich policzyć. Na co dzień posługujemy się dwoma walutami, a to dla mojej antymatematycznej mózgownicy o jakieś dwie waluty za dużo! Monet mam wiecznie za dużo i mimo, że portfel jest wielkości mniejszej walizki i przegródek w nim od cholery, monety różnych walut bardzo do siebie ciągnie. Raz w tygodniu przywracam porządek moralny w portfelu i oddzielam euro od dolarów, ale chwila nieuwagi i .... Czytaj dalej ...
13. Żona Oburzona (http://mojmazmniewkurza.blox.pl)
Co pamiętamy z lat dziecinnych? W pierwszej kolejności do głowy przychodzą mi:
1. Trudne przeżycia, małe i większe nieszczęścia: śmierć kogoś bliskiego, pobyt w szpitalu, szeroko rozumiany ból, jakiego się zaznało;
2. Radosne chwile: pamiętne Święta, gdy Gwiazdor był bardzo hojny, a rodzice szczególnie zadbali o atmosferę, beztroskie wakacje u rodziny na drugim końcu Polski, pomysłowe zabawy z ulubionym kuzynem;
3. Wydarzenia i sytuacje, które czegoś małego człowieka nauczyły, ukształtowały jego preferencje lub pozostawiły na zawsze konkretne reakcje ... Czytaj dalej ...
14. Fidrygauka (http://szeptywmetrze.blogspot.co.uk)
Szklanka była zwykła.
Taka jak w każdym domu epoki Gierka.
Z grawerowanym motywem kwiatowym, a może ze złotą lamówką.
Zapewne wystana w kolejce w sklepie 'Szkło, kryształy, porcelana' na rogu Nowotki i Anielewicza, w którym poza dniami 'rzucania towaru' (ujawnianych pocztą pantoflową dzięki zażyłości ze sklepową) nie było nic, oprócz ohydnych, kremowo-chabrowych fajansowych zestawów obiadowych. W domu były też ... Czytaj dalej ...
15. Pharlap (http://drugiezyciebloggera.blox.pl/html)
PROLOG
Na kominku ogień płonie,
wśród szczap płomień sobie drga,
przy kominku grzeje dłonie -
FIDRYGAUKA... i łka.
Dramat właściwy.
Fidrygauki, blogerki, wszelkie przeciwności
wywodziły się rzecz dziwna z gustów odmienności.
Ta dziewczyna, piękna, zgrabna, jak boginka,
zgodzić się nie mogła z ideą Kominka. ... Czytaj dalej ...
16. Czarny Pieprz (http://czarnypieprz.blogspot.co.uk)
Czaisława poznałam jeszcze w przedszkolu. Właściwie poza imieniem i nazwiskiem, niczym szczególnym się nie wyróżniał. Cichy, zamknięty w sobie, gdzieś tam na boku dzikich harców, lepienia z plasteliny i zabaw w beznogiego i bezrękiego liska, co to kijem zaraz nam przyleje.
Nie miał klawego życia. Od samego początku los zdawał się mieć specjalnie przygotowany, maksymalnie szyderczo - ironiczny plan na życie dla niego. Cienkie jak gałązki brzozy pęciny Czaisława aż skrzypiały pod naporem garbów przymocowanych na stałe do ... Czytaj dalej ...
17. Skorpion w Rosole (http://skorpionwrosole.blogspot.co.uk)
Oparła głowę o brzeg wanny i przymknęła oczy. Rozrzuciła na bok ręce, powoli przesuwając dłońmi po ruchomej mapie wód i przemieszczając dryfujące chmury pianowych i pachnących migdałami wysp. Przez uchylone drzwi powolnie przesączał się utwór Matthews'a. W łazience było gorąco, ogromne lustro pokryło się parą, oddzielając to, co realne od tego, co wymyślone.
Jasna smuga z małego łazienkowego okienka punktowo rozświetlała wieczorny wycinek krajobrazu. W snopie ciepłego światła ... Czytaj dalej ...
18. Almetyna (http://almetynapisze.blox.pl)
Pobiegłam z Fafikiem na wycieczkę wokół gocławskiego jeziorka i było fajnie. Dalej dzień toczył się wstrętnie. Jak wracaliśmy z drzwi obok wyskoczyła sąsiadka jak kukułka z zegara i powiada, żebym uważała, bo tak chodzę, że budzę kamienie i że pora mi się poważnie zastanowić nad sobą. Co jakiś czas ktoś życzliwy i nieproszony mi to doradza. Ile razy można tego słuchać?! W końcu postanowiłam spróbować, ale poważne zastanowienie wymaga trudu. Okazało się to onegdaj, zaraz opowiem.
Czułam mus na to zastanowienie, usiadłam więc przy biurku dziadka, brodę unieruchomiłam na pięściach i ... Czytaj dalej ...
19. Inwentaryzacja Krotochwil (http://omnipotencja.blogspot.co.uk)
W okresie świąteczno-noworocznym telefon puchnie od nadmiernej ilości poetycko wyrafinowanych lub przaśnie rymowanych życzeń. Życzeń na które nie można po prostu odpisać Tobie też albo I nawzajem i kij ci w ślip. Więc człowiek się objada układając w głowie mickiewiczowskie frazy w konwencji wyższego wykształcenia i oczytania. Dopóki komórka nie poinformuje że jest zapełniona i nie przyjmuje więcej wiadomości. Jednocześnie pasek informuje że nie przyjmuje więcej karpiowo-makowych potraw, a błyszczące tafty na ciele napinają się niebezpiecznie i popierdują w szwach.
Specjalnie poświęcam ... Czytaj dalej ...
Załapałam się na głosowanie! Przyznam tylko, że nie wszystko przeczytałam, więc chyba oszukuję wynik ;)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, nie wiem, czy szanowna komisja może uznać głos bez przeczytania wszystkich tekstów ;)
UsuńNa nieszczęście szanowna komisja nie wpisała takiego nakazu w regulamin, więc tym razem udzie Ci na sucho to zaciemnianie wyników ;)
Dziob dziob z Pieprzem! To dopiero komplement!
OdpowiedzUsuńKaczko to był dziób w ryj:)) To, że wygrałam uważam za czyjeś przeoczenie albo mocną mobilizację ekipy podkarpackiej:)
UsuńAleżcie emocji dostarczyły!
UsuńUfff, jeśli to dopiero początek, to pod koniec roku trzeba będzie stosować jakieś środki uspokajające :)
Bogom dziekowac, ze wygralas, bo bylam juz mocno spocona, ze przyjdzie mi wymyslac kolejny temat :-)
OdpowiedzUsuńTemat możesz spokojnie wymyślać, bo coś czuję podskórnie, że wcześniej czy później to Cię czeka :)
UsuńA po czemu nie mozna zobaczyc wynikow? :((
OdpowiedzUsuńJa lubiem wyniki:))))
Stardust, może dlatego, że ankieta kończyła się o określonej porze (chociaż ja wciąż ją widziałam).
UsuńZrobiłam skan i wkleiłam zamiast sondy, więc będziesz sobie mogła oblookać dokładnie :)