Searching...
poniedziałek, 24 lutego 2014

Ja - głosowanie

Chyba przez następny miesiąc nic nie napiszę i nie przeczytam.
Ufff!!!
'Finka z kominka' doczekła się trzeciej edycji, a ja nie wyrabiam się ani z czytaniem, ani z komentowaniem, co mam nadzieję mi wybaczycie (i co w tygodniu nadrobię skrzętnie).

Witam nowych uczestników, a parę cór marnotrawnych z radością znów przyjmuję na łono ... zabawy.

Gorąco zachęcam do odwiedzania (i komentowania) blogów 'konkurencji' :)



*****

Poniżej przypominam wszystkie wpisy,  przedstawione w kolejności zgłoszeń. Zajawki nie są idealnie równe pod względem liczby słów, ale chciałam je 'urwać' w miarę sensownie, a nie dokładnie po setnym słowie. Ponadto niektóre wpisy są dość krótkie. Nie chciałam więc zdradzać puenty w zajawce :)
Aby przeczytać całość proszę kliknąć na link 'Czytaj dalej'.
Dwie osoby wybrały formę ... ilustrowaną, co same nakazały traktować z przymrużniem oka. I tego się trzymajmy (jednakże dla porządku umieszczam je w ankiecie).

Kaczka, jako dawca tematu, została decyzją odgórną zawieszona i figuruje tylko gościnnie (żeby sobie wypoczęła od ponownego wymyślania tematu w razie zwyciestwa :))))
Wywiązała się mała dyskusja na temat tego, co będzie, jeśli ciągle ta sama osoba będzie wygrywać. Jeśli macie jakieś propozycje inne niż przedstawione pod tym wpisem, to dajcie znać w komentarzach.


Na dole jest ankieta, którą można też umieścić na swoim blogu (każdy z uczestników dostanie mail z kodem html).
Jest to jedna i ta sama ankieta, a głosy są zliczane na serwerze firmy - nie ma więc obawy, nie będą powielane.
Można głosować tylko raz z danego adresu IP (Po oddaniu głosu znikną przyciski do głosowania, a wyświetlą się dotychczasowe wyniki, czyli liczba głosów oddanych na poszczególne wpisy.)
Dlatego przemyślcie dobrze sprawę :)
Nie jest istotne, gdzie oddacie głos - czy pod tym wpisem, czy - po wklejeniu kodu - na swojej stronie!


Głosować może każdy czytelnik, bloger, przypadkowy gość.
Można zachęcać, agitować, używać metod przeróżnych  w końcu nagroda jest nie byle jaka!
Wybór tematu następnej wprawki!


Głosowanie będzie trwało do soboty, 1-go marca 2014 do godz. 23:59.
W niedzielę, 2-go marca, zwycięzca ogłosi temat kolejnej wprawki!


Miłej lektury :)









1. Skorpion w Rosole (http://skorpionwrosole.blogspot.co.uk)
Jaśniejący Janioł Jasiek jawi się Janinie Jabłecznej:
- Jam Jasiek Janioł. Jaki jadłospis jasnooka Janino?
- Jacie... ja... jakby jabłkowy, Jaśnie Jaśku...
- Jasna japa! Jarski?! Jarzmo jarzyn!
- Jarmużu, Jaśku?
- Jałmużny!
- Jam jaroszka! Jarzysz?! Jagód? Jabłka?
- Jakie jałowe jadło, Janino!
- Jałowe?! ...
Czytaj dalej


2. Aniukowe Pisadło (http://aniukowepisadlo.wordpress.com/)
ja, przyjemny dla oczu
zlepek mało znaczących atomów
jestem w rzeczywistości
mariażem
miłości i nienawiści
ty, nieskończość dobroci,
wielokrotność wdzięku i pożądania
jesteś ...
Czytaj dalej


3. Alcydło Kr. (http://te-momenty.blogspot.co.uk/)
Mogłabym Wam powiedzieć, że trochę się w środku trzęsę. Jak rozgrzane powietrze nad kaloryferem. Że jestem trochę jak cień, jak zwielokrotnione echo. Nie wiem, własne, czy cudze. Że jak człowiek jest zamknięty, to słowa są bardzo ważne. Kiedy nie ma kontaktu, to nie płynie prąd.

Mogłabym nadmienić, że ...
Czytaj dalej


4. Aleksandra Rd. (http://polskapakistansverige.blogspot.se)
"Urodziliśmy się w roku 1960 w Jechiam, najpiękniejszym kibucu na świecie, zielono-żółto-liliowym od sosen, janowców i judaszowców, założonym w 1946 roku na wzgórzu u stóp twierdzy krzyżowców. Urodziliśmy się w grupie Narcyz. Było nas w niej szesnaścioro: ośmiu chłopców i osiem dziewcząt."

Jael Neeman opuściła kibic w wieku 20 lat i zamieszkała w Tel Awiwie. Nie wiem czy ma kontakt ze swoimi braćmi czy rodzicami. Kibucowe wychowanie znosiło więzi rodzinne, umieszczało człowieka w grupie „równych sobie” i w niej się żyło. Potem uczyło. ...
Czytaj dalej


5. Katarzyna Strzyż (http://zielononiebieskiezapieprzajki.blogspot.com)
Nierozłączni. Nierozerwalni. Zespoleni. Zrośnięci w jeden, żywy organizm. Mała i JA. Z wierzchu. Z pozoru. Podobni do siebie. Jak dwie krople wody. Jak dwie okruszyny chleba. Jak... jak... dwa głośniki tej samej firmy? Coś w tym klimacie. Ale to tylko złudzenie, które bystrym i uważnym oczom aż nazbyt wyraziście się narzuca. Bo Mała i JA, choć idący ze sobą ramię w ramię, krok w krok, pędzą dwa odrębne byty. Kierując się przy tym ... Czytaj dalej


6. Inna (http://ps-ja.blogspot.co.uk)
Niby takie małe literki, a w rzeczywistości mogą tworzyć różne niewinne, albo wręcz przewinie, wyrazy. J i A tworzą sobie zupełnie skromny wyraz Ja zaledwie dwuliterowy, ale za to o znaczeniu. Czy znaczy i co znaczy ten zaimek możecie się przekonać? Ale spokojnie nie będzie to zlepek tekstu o tym jaki to ważne w języku polskim jest określenie ja, ani o tym jak wygląda w zdaniu. Będzie o czymś ... Czytaj dalej

7. Izabelka (http://karolki.blogspot.co.uk)
Dedykuję tę piosenkę wszystkim tym, którzy nadal czekają na swoją wielką miłość. Życzę Wam z całego serca, aby przyszła do Was, byście mogli tak jak Bryan powiedzieć: "jestem gotowy żeby Cię kochać".
Bo żeby ona przyszła, trzeba być gotowym na jej przyjęcie. Nie można się jej bać, trzeba wyzwolić z siebie odwagę i wyjść przed swoje uprzedzenia i obawy.
Uwierzcie mi. I nie szukajcie jej na siłę, ona przyjdzie sama, kiedy będziecie już gotowi.
A kiedy to nastąpi? ...
Czytaj dalej


8. Kaczka (pozakonkursowo - jako autorka tematu)
   
(http://la-terra-del-pudding.blogspot.de)

- Bo widzisz. – mówię. – Trochę stąd, trochę stamtąd. Ni z tego, ni z owego.
Z niczego dobrego. Ze śniegu, z czasu, z lądów. Z kilku głupich przesądów.
Z atawizmów i truizmów. Z serc połamanych. Z szans głupio niewykorzystanych.
Z pójdę gdzie mnie oczy poniosą. Ze żmudnej, nudnej, trudnej drogi. Z wiecznej nad wszystkim trwogi. Z głupoty. Z mądrości. Z doświadczenia. Z niechcenia i przywidzenia. Z wojny na Falklandach i swetrów na Szetlandach. Ze ...
Czytaj dalej


9. Inwentaryzacja Krotochwil (http://omnipotencja.blogspot.com)
No i stało się. Człowiek się tego po sobie nie spodziewa, ale wystarczy chwila i wot. Człowiek ani się obejrzy a może zostać łajdakiem, pijakiem, złodziejem, dziwką ALBO pilnym i spoconym z emocji widzem Zimowej Olimpiady w Soczi. To w ogóle nie w stylu człowieka jest, a jeszcze ta trójca zniechęcająca: 'coś zimowego' + 'sport' + 'w Rosji' to jak by się mnie kto spytał czy chciałabym mieć wysypkę na złamanej amputowanej nodze. A tu niespodzianka ... Czytaj dalej


10. Panpaniscus (http://putorana.blox.pl)
Kaczka, mistrzyni pozornie przypadkowych zbiegów okoliczności, gier słownych i zaplanowanych qui pro quo, zadała temat "Ja". Z pewnością nie będę pisać o sobie - w końcu cały blog jest o mnie - stanowczo się sprzeciwiam zbywaniu tematu jedną, nawet wybitną, notką.
W związku z tym postanowiłam napisać o Kaczce - w końcu to ona powiedziała "JA". Zastanawiając się, czy lepszy byłby panegiryk (doskonałe pióro, świeże spojrzenie, okraszone wybornymi anegdotami z życia wielojęzycznej międzygatunkowej rodziny, jako bonus akcje społeczne- no i Kaczka in vivo absolutnie nie ustępuje kaczce ...
Czytaj dalej


11. Pani M. (http://dombeznamiaru.blogspot.co.uk)

ja
kwintesencja sprzeczności
ciepła i zimna
rozsądna i bezmyślna
dobra i zła

niezdecydowanie to moje trzecie imię
zaraz po czekoladzie i świetej ladacznicy
sprawia że nie wiem czego chce
a żaden wybór nie jest dobry
bo ten drugi mógł być lepszy

zbyt często ...
Czytaj dalej


12. Mama chłopaków (http://mamachlopakow.blogspot.com)
Jeszcze tylko 5 minut i będę w domu. Ostatni zakręt, ostatnia prosta. Widzę już go w oddali. Skręcam na podjazd, jak zwykle zbyt szybko i hamuję z impetem. Łapię torebkę, zakupy, kluczyki. Gramolę się niezgrabnie na zewnątrz. Pik pik. Auto zamknięte. Torebka na ramię, siatka zawieszona w zgięciu łokcia. Szukam kluczy do domu, choć powinny być tam gdzie zawsze. Nie są. Przetrząsam kieszonki, kieszenie płaszcza. Są. Otwieram drzwi, wchodzę z westchnieniem ulgi. Już. Już jestem. Już bezpieczna. Przekręcam zamek, zdejmuję szpilki, odwieszam płaszcz ... Czytaj dalej


13. Pharlap (http://drugiezyciebloggera.blox.pl)

ja i moje JA w jednym żyliśmy domu,
moje JA na górze, ja - skromnie - na dole.
ja bardzo spokojny, nie wadząc nikomu,
moje JA dzikie urządzało swawole...
Gdy ja się szykowałem na wypoczynek nocny,
moje JA wędrowało na Biegun Północny.
ja w szkole starałem dobrze się sprawować,
moje JA z Indianami szło kogoś skalpować.
ja paradowałem z czerwoną szturmówką,
moje JA w Las Vegas szastało gotówką.
Pół życia minęło i dalej tak być miało,
aż w wieku lat czterdziestu ...
Czytaj dalej



14. Ove (http://dwazegary.blogspot.co.uk)
Ove nie pozwolił skopiować (choć są metody, aczkolwiek nie miałam na nie czasu - musicie zajrzeć :)  Czytaj dalej

15. Moe (http://smoczkiem-po-lapkach.blogspot.com)
Teoria była wspaniała, a i praktyka wydawała się interesująca. Gorliwie zabrałam się do realizacji projektu. Kluczem do sukcesu była różnorodność - tak przynajmniej twierdzili amerykańscy specjaliści (Nie mylić z naukowcami. A może mylić?).

Celem tej kołomyi było ukształtowanie światłych, szerokohoryzontalnych umysłów o silnie rozwiniętych lewych półkulach. Bo naprawdę, jeden bezrobotny nauczyciel polonista na roboczorodzinę wystarczy mi aż w nadmiarze...

Zaczęłam klasycznie od klasyki. Szybko przekonałam się jednak, że przy Bachu w naszym królestwie wybuchają wojny, Beethoven ...
Czytaj dalej



16. Pantera (http://swiattodzungla.blogspot.de)
Wpis obrazkowy - musicie zajrzeć i dopisać własną interpretację :) Czytaj dalej



17. Fidrygauka (http://szeptywmetrze.blogspot.co.uk)
Mała dziewczynka recytuje z pamięci całego "Koziołka Matołka".
Starsza pani w tramwaju nr 2, z Bródna na Okęcie, kiwa z podziwem głową.
- Ślicznie, dziecko, ślicznie! - uśmiecha się odkręciwszy z trudem z przedniego siedzenia. - Jaka zdolna dziewczynka! - posyła kolejny uśmiech mamie roztrajkotanej trzylatki.
Mała pęka z dumy i ze zdwojoną siłą, nasycona pochwałą, włącza ponownie płytę:
... Przeto koza albo kozioł,
Jakaś bardzo mądra głowa,
Aby podkuć się na próbę,
Musi pójść do Pacanowa ...
Czytaj dalej




18. Łucja (http://widokzdachu.blogspot.com.es)
Ja!* - krzyknęła Mała widząc na zdjęciu w czyimś blogu nieskazitelne połacie śniegu. - chciałabyś jeździć na sankach, co ? – podpowiedziałam jej, czując równocześnie lekkie ukłucie w sercu. - Taak – powiedziała, jak zwykle przeciągając i wkładając sporo wysiłku w wypowiedzenie prostego słówka. Leżałyśmy razem w łóżku. W sobotę rano, przyszła do mnie, gdy wydawało mi się, że jeszcze mogę spokojnie sobie poczytać. Łóżko znajdowało się niedaleko od morza, w środku krainy zwanej Lewantem**.
Jeszcze niedawno leżałam ...
Czytaj dalej


19. Czarny Pieprz (http://czarnypieprz.blogspot.co.uk)
Z językiem niemieckim jest mi jakoś nie po drodze. Niby rozumiem, niby przeczytam, ale pokochać miloscia prawdziwą, płomienną i żarliwą, nie potrafię. Myślę, że ogromny wpływ na mój letni stosunek do języka Goethego miała hoża blondynka że sporym biustem - Teresa Orłowski.

W latach 80 tych, dostęp do porno dla maluczkich był nieco ograniczony, szczególnie jeśli nie przekroczyło się magicznej osiemnastki. A i później, pojście samodzielnie na bazarek i grzebanie w porno stosikach było ...
Czytaj dalej


20. Almetyna (http://almetyna.blox.pl)
I tutaj też forma rysunkowa. Zajrzyjcie. Czytaj dalej

21. Errata (http://errata777.blogspot.com)
Niezwykle trudno jest mówić o tym, co jest JA, a co już nim nie jest.
Bo jakość kreacji własnej osoby bardzo wiele mówi o kimś, kto prezentacji takiej dokonuje.
Kto wie, czy nie więcej, niż zewnętrzny ogląd według klucza "gołych faktów".
Wszak one prawie nigdy tak zupełnie gołe nie są.
Powiedz mi ...
Czytaj dalej










niedziela, 23 lutego 2014








24 comments:

  1. Coś z datami głosowania jest nie tak- marzec, luty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, zauważyłam wczoraj usypiając :) ale nie zdążyłam poprawić.
      Dzięki za czujność - już naniosłam poprawki.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Zezarlo komentarz?
    Wprawki sa fantastyczne! - tak napisalam. (Ba! Jaki temat, takie wprawki :-))) Pora przejsc sie do sasiadow w poszukiwaniu komputerow, bo jeden glos to stanowczo zbyt malo.
    I sprobuj mi to znowu zjesc blogspocie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do sąsiadów. Otóż to! Nie mam ich zbyt wielu, więc i szanse nikłe:-))).

      Usuń
    2. Ja? Do sąsiadów? Do Anglików? :)
      A teraz w dobie smartfonów to i kafejki internetowe polikwidowali.
      I jak tu żyć?
      Znów w ogonie :))))

      Usuń
  3. 1. Czy możliwe jest oddanie głosu na własny wpis?
    2. Czy "Anonimowi" mogą głosować również?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Nie trzeba :)
      Ale można. Nikt się nie dowie :)))
      2. Można (nie ma generalnie żadnej możliwości sprawdzić, kto i z ilu komputerów głosował - ale w końcu to zabawa i o to chodzi :)))

      Usuń
  4. Głos oddany, jak zwykle z małym "kacem", bo trochę niedoczas żeby wszystko przeczytać... Swoją drogą wzięłaś na siebie trochę pracy. A Twoje pokręcenie dat wydało mi się wczoraj rozczulające (i bardzo mi bliskie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czaro, roboty jest co niemiara!
      Ja też się nie wyrabiam z czytaniem i komentowaniem (a zostają jeszcze maile :))), co chyba nie świadczy za dobrze o mnie jako organizatorce, ale się przeca nie rozpięciorzę.
      Co do mylenia dat, to mój mąż i tak mnie bije na głowę. Potrafi się zapytać, jaki mamy miesiąc. Stachura jaki czy coś? (wrzosowiska i te sprawy :)))

      Usuń
  5. Alez tlok przy tej mecie! Prezesowo, sprawdzaja sie najczarniejsze scenariusze. A co jesli trzy panie dobiegna z jednakowa iloscia punktow? :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, nie myślę, nie strasz!
      Mieliście radzić, a się wszyscy wypięli.
      Tylko ja 'nie chcem, ale muszem :)

      Usuń
    2. Nie no, luz - ja już nie mam więcej rodziny, więc wyżej nie podskoczę ;)

      Usuń
    3. Zaczynam poważnie rozważać możliwość ujawnienia bloga moim znajomym i rodzinie :))))

      Usuń
  6. Hmmmm....posiłki..powiadacie;) mój post jest tak obelżywy, że nikt nie chce na niego głosować...lol....taaaa...jutro zaczynam pielgrzymkę dookoła Henfield;) nie znają polskiego to jest szansa, że zagłosują:) Spox, nie będzie remisu! Nie poprosiłam jeszcze o pomoc rodziny z Nowogardu, kuzynów z Wydojów, i ciotek z Małych Lipek!! Buźka! Ja przeczytałam wszystkie notki i już zagłosowałam:) Ale mój faworyt w samym ogonie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obelżywy?! Nie zauważyłam:-)). Jak obejdziesz wszystkich pociotków, to masz miejsce na podium zagwarantowane. Mnie to nie zmartwi, bo ja i tak na swoich znajomych liczyć nie mogę, że o rodzinie to już wspominać nie warto.
      Przy jednakowej liczbie miejsc można zrobić jakąś wewnętrzną dogrywkę. Głosować mogliby ci, którzy się nie zakwalifikowali do finału, albo jakoś tak.

      Usuń
    2. Pieprzu, Tobie jak widać i obelżywość nie szkodzi :)
      Errata, może faktycznie tak zrobię. Będzie tajne głosowanie na maila (mojego :)), tylko w wykonaniu uczestników 'finki'.
      I się zobaczy. Choć jak Pieprz zacznie tour po ziomkach, to umarł w butach :)

      Usuń
    3. Tego się obawiam:-))). Znów coś się zawiesiło i nie można głosować.

      Usuń
  7. Dobra, rodzina, przyjaciele i dłużnicy się pokończyli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnaś rozreklamować się na jakimś forum poetów, czy coś ;)

      Usuń
  8. A ja co? Rodzina nie głosuje, Małż i ja bezrobotni, małe grono znajomych, którzy zresztą nie czytują Skorpiona...Tym bardziej jestem wdzięczna Czytelnikom!!!!! Jeśli tu zaglądacie - dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po namyśle stwierdzam, że jednak wolę dostać mniej głosów niż angażować rodzinę.
      Kto wie, kiedy jeszcze będę musiała ich obsmarować :)
      A i znajomi są wdzięcznym źródłem inspiracji.
      No i przynajmniej nie muszę się męczyć z wymyślaniem nowego tematu ;-P

      Usuń
  9. Sprytnym ruchem konika szachowego trafiłam tu do Was i to od razu na głosowanie. Nie ma to jak się zaangażować od samego progu;-)
    Dzień dobry tak w ogóle, przeczytane wszystkie prace konkursowe (przy okazji miło mi poznać 12 nowych blogów, pozostałe stalkuję od dawna, choć bez komentowania;-), głos oddany.
    Idę nadrabiać fidrygaukowe archiwum;-)
    Pozdrawiam,
    oddana (świeżo) czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
  10. To się porobiło... Remis goni remis! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niby tak, ale sonda leci sobie dalej ;D

    OdpowiedzUsuń

Niepisanym prawem tego bloga jest lista komentarzy dłuższa od samego wpisu - uprasza się o podtrzymywanie tradycji:)

 
Back to top!