Searching...
piątek, 22 maja 2015

Just one question czyli wywiad z fidrygauką


100 pytań do blogera!

Pincet zakamarków mojego domu, do których chcielibyscie zajrzec

Milion rzeczy, ktorych o mnie nie wiecie


Takie i inne nagłówki znajduję często błąkając się po blogach.

"Ech!" - wzdycham w zadumie i zdziwieniu nad odwiecznym tematem jakim jest ego blogera, ten wiecznie nienasycony gigant karmiący się komentarzami, ten smok pochłaniający każdą ilość pochwał, ta studnia bez dna wołająca echem: zajrzyj do mnie, mnie, nie, nie, eee, ee, e ...

I nie piszę tego złośliwie!
A jeśli jednak odrobinę uszczypliwości się wkradło, to przecież z potężną dawką autoironii, albowiem jam z tej samej gliny ulepiona :)

Z tą tylko różnicą, że ja jestem potwornie dzika i wcale nie chcę się aż tak bardzo objawiać światu zewnętrznemu. Wystarczy mi zachwyt nad tym, co już ujawnione :)
Cały czas się bowiem oszukuję, że wirtualna rzeczywistość zapewnia anonimowość.
Dlatego to tu, to tam pozwolę sobie na przeciek kontrolowany, jakieś zamazane zdjęcie, jakiś opatuluny półprofil, jakieś zdjęcie z miasteczka, w którym mieszkam.

A i tak mnie namierzono.
Najpierw do bloga dobrał się Walenty, potem wdarł się mój znajomy, w międzyczasie zidentyfikowała mnie jedna z czytelniczek mojego bloga (zupełnie nieprawdopodobna historia, którą może kiedyś opiszę), a dzisiaj (i nie chcę nawet myśleć o tym inaczej jak 'ZWYKŁY PRZYPADEK!!!') na mojego bloga wszedł ktoś z mieścineczki, w której mieszka moja teściowa (ratuuunku!)


Cały czas jednak trzymam się dzielnie i nie dałam się nawet wyciągnąć na 1-sze Londyńskie Spotkanie Blogerów, zasłaniając się pieluchozą oraz tym, że przecież już dawno nie jestem z Londynu :)

Co nie znaczy, że nie mam blogerskiego ego, choć nie aż tak rozbujałego, żeby domagać się aż stu pytań :)


Wystarczy mi tylko jedno.
Zadane przez każdego z Was.
Just one question!


Czy jest coś, co chcielibyście o mnie wiedzieć, coś o co zawsze chcieliście się zapytać? A może macie jakieś pytanie dotyczące życia w Anglii?

Zapraszam Was do studia, na rozmowę ze mną (ach tak, zapomniałam, w świecie blogerskim praktykuje się też wywiady międzyblogowe z zaprzyjaźnionymi mistrzami klawiatury; tylko nieliczni, w desperacji, przeprowadzają wywiady ... z samymi sobą :))).

Nie wszystkie chwyty są dozwolone!
Dobrze wiecie, że nie dam się powieść na pokuszenie i odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania z serii 'Jak zidentyfikować Fidrygaukę?' :)
Na głupie pytania nie liczę, wierząc w niezaprzeczalną klasę moich Czytelników.

Potrzebne mi to jest niejako do następnego wpisu.
No i też trochę Was sprawdzam - czy lubicie mnie na tyle, żeby sprawić mi tę drobną, malutką przyjemność jednym, jedynym pytankiem.

A zatam ...
Mikrofon w dłoń i do dzieła!
Na pytania czekam do niedzieli, 24 maja.



ps. Jeśli ktoś się zmaga z ograniczeniami Bloggera, to pytanie może być zadane mailowo na fidrygauka@gazeta.pl lub na facebooku.






piątek, 22 maja 2015

20 comments:

  1. Skoro tylko jedno, to muszę się dobrze namyślić, żeby to było takie pytanie, że aż inni pytający przyklękną z podziwu. Obawiam się, że mogę nie wymyślić dostatecznie dobrego pytania i nie zapytać tym sposobem o nic. No trudno.Jak to mówią, lepiej milczeć i wyglądać na matołka niż się odezwać i rozwiać wątpliwości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Zaczyna się! Wymówki, wymówki ... ;)

      Usuń
    2. A poza tym, wg teorii Kominka, pierwszy komentarz nadaje ton reszcie, więc dzięki Ove, ugotowałeś mi wpis :)

      Usuń
  2. Oto przychodze ze smiertelnie powaznym pytaniem: kim chcialabys zostac, gdy dorosniesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To strasznie trudne pytanie, ja go sama sobie jeszcze nie ośmieliłam się zadać ;)

      Usuń
  3. What makes you happy? pyta Bożena. :) Tak jej przyszło na myśl od razu, bo to chyba jej małe zboczenie. Jak sobie obserwuje ilość niezadowolenia wszędzie i nieumiejętność dostrzegania fajnych rzeczy, to tym bardziej chce takie rzeczy wiedzieć. Co uszczęśliwia Fidrygaukę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaczka zadała już śmiertelnie poważne, więc uwaga luzujemy poślady:

    Tesco, Asda czy Waitrose? - w ramach: zdradź mi gdzie kupujesz swój chleb tostowy a powiem ci jakim człowiekiem jesteś :) A może wcale nie tostowy, a cegły z pełnego przemiału zdobywane spod lady na kartki i za ciężką mamonę? No ale, miało być tylko jedno pytanie.....jaka szkoda, że tylko jedno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyskryminujesz Lidl oraz Polish shop 'U Bozenki'!
      (Jako przedstawiciel nizszej klasy sredniej swoje pieczywo kupowalam w M&S. I co pani na to, doktorze Freud?)
      (Tesknie za Marksem oraz Spencerem. Ech.)

      Usuń
  5. Co Ci daje pisanie bloga poza obcowaniem z niezwykłymi, inteligentnymi, dowcipnymi i innymi bla, bla czytelnikami?

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pytanie to: co jest dla Ciebie ważniejsze - spokój wewnętrzny (mam tu na myśli bycie w zgodzie z samą sobą), czy tzw. święty spokój? Serdecznie pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy?
    Oto moje pytanie, o dość szerokim łuku hipotetycznego zakresu możliwości odpowiedzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stajesz się niewidzialna i niesłyszalna. Możesz przenieść się w dowolne miejsce we Wszechświecie i zrobić jedną rzecz. Gdzie wylądujesz i co zrobisz? Mówisz o przygodzie bliskim?

    OdpowiedzUsuń
  9. ...."gdzie" wiec bylas, jak Cie tyle czasu(!) nie bylo????

    OdpowiedzUsuń
  10. zmysł obserwacji masz. Pióro masz. Ale też czuć jak gryziesz się w język, starasz się o anonimowość. Nie myślałaś o rozdwojeniu - czyli pisaniu bez autocenzury dla osób którym dasz hasło?,

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam w Anglii przez 2 tygodnie na wakacjach i w życiu nie zagadało do mnie tylu ludzi co wtedy. Wystarczyło, że idąc z mapą rozglądałam się niepewnie a już ktoś pytał czy może pomóc. Zagadywali też w innych okolicznościach. Jakie są Twoje odczucia - czy Anglicy zawsze tacy życzliwi czy miałam szczęście?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zamierzasz pogodzić ze sobą dwie przeciwstawne tendencje: ochronę prywatności i pragnienie sławy?

    OdpowiedzUsuń
  13. To ja zadam pytanie. Ale w kwestii formalnej. Kiedy będą odpowiedzi?
    Bo wiele pytań już jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dołożę swoje, chociaż już po terminie. Jeśli to problem, że dzień poślizgu się zdarzył (ale trzeba marzyć, że może się zdarzy jak to Kofta pisał) to nie odpowiadaj, Albo jeśli pytanie z puli zakazanych.
    Masz nieograniczone możliwości co do poruszania się w czasie i przestrzeni. Możesz z każdą osobą jaką tylko sobie wymarzysz spędzić dwa dni, kogo i dlaczego byś wybrała? Podaj proszę minimum pięć osób i oczywiście powody. Mam nadzieję, że nie zabrzmiało podręcznikowo... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kłaniam się nisko i dziękuję za wszystkie komentarze :)
    Odowiedziałam na nie w tym wpisie:
    http://szeptywmetrze.blogspot.co.uk/2015/05/fidrygauka-czowiekiem-roku-time-magazine.html

    OdpowiedzUsuń

Niepisanym prawem tego bloga jest lista komentarzy dłuższa od samego wpisu - uprasza się o podtrzymywanie tradycji:)

 
Back to top!