Searching...
czwartek, 25 kwietnia 2013

wpis chwilowy

Już trzeci dzień pod rząd próbuję dokończyć wpis.
Niestety po raz trzeci z rzędu usnęłam na sofie.
Poddaję się.
Idę spać.
Wygląda na to, że wbrew temu, co sobie sama wmawiam, nie pęknę z nadmiaru emocji. Sen sprawiedliwego (a w każdym razie ciężko pracującego) spływa na mnie bezproblemowo.

Moja lista z pomysłami na wpisy się wydłuża niemożebnie, a wiele z nich traci na aktualności. Chlip, chlip.
Ale się nie rozdwoję.
W pracy mnie cisną tak okropnie, że nie mam na nic siły i ochoty.
Zapomniałam, jak wyglądają moje dzieci, które jadły dziś na obiad zupę-obrzydlistwo czyli gorący-kubek-chemiczne-g*wno, co naprawdę bardzo źle o mnie świadczy.
Chciałam im nawet ugotować sos na jutro, ale przypaliłam 400 g delikatnej mielonej wołowiny (bo sofa była za miękka). Trudno, jutro zjedzą fasolkę ze słoika.
Ewidentnie się staczam.

Nie mam nawet czasu odpowiedzieć na komentarze.
Może w weekend coś zmajstruję.
Uzbrójcie się w cierpliwość i stay tuned!

A następny wpis będzie o ...


Zapraszam do zabawy w Zgaduj-Zgadulę!
Podpowiem jednak ... musicie uruchomić wyobraźnię, bo pierwsze nasuwające się w związku z tym zdjęciem skojarzenie będzie prawdopodobnie pudłem :)
Dobrej nocy!



czwartek, 25 kwietnia 2013


2013/04/25 06:12:22
Życzę Ci abyś jak najszybciej wyszła na prostą! Już czekam na nowy wpis bo bardzo mnie zaintrygowałaś. Jeśli chodzi o ten obiekt to ja widzę kościół. Pozdrawiam, uszy do góry, za dołkiem zawsze jest górka!
 
2013/04/25 08:19:21
Czasem musi być zupa z kubka bo niestety perfekcyjne panie domu to tylko w TVN-ie :)
A wpis będzie o ... dyskotece??? PUDŁO... jak sądzę :)
 
2013/04/25 12:21:34
Doczłap do urlopu :)
 
2013/04/25 13:50:03
Jejku ja tez mam zaleglosci, 3 wystawy, 3 ksiazki, filmow nie licze bo wpadne w rozpacz :(
malo czasu ....
 
2013/04/25 23:09:23
Usiłowałam zgadnąć czym jest ten na pozór kościół wymalowany w piękne wzorki, chyba zgadłam. To kościół.
Dzieci wytrzymują nie takie drobiazgi jak zupa z puszki, no body is perfect (na szczęście), trzymajcie się!

Roman Catholic Church of St Giles in Cheadle, Staffordshire
www.flickr.com/photos/bazrichardson/8233652795/in/photostream/
 
2013/04/26 10:42:34
@ Sukienko, Pani M. & Almetyno

Sukienka i Almetyna - za blisko, Pani M. za daleko :))
Tak, owszem, jest to kościół (tak, zdjęcie pożyczone z Flickra :)), ale wpis nie będzie o kościele, ani nawet o religii.
Tak naprawdę, to nie oczekuję, że ktokolwiek zgadnie, bo - jak mnie już trochę znacie - moje skojarzenia są dziwne, a wywody zaskakujące.
W sumie to Pani M. jest najbliższa poprawnej odpowiedzi w sensie, że zdjęcie ma się tak do tematu wpisu, jak kościół do dyskoteki :))
Choć faktycznie będzie ono częścią wpisu.

No przyznaję, trochę się z Wami droczę :)))

@ Bezcielesna, człapię! To dobre słowo. Z tym że urlop dopiero w sierpniu :)))

@ Edyto, byś się wstydziła tak mnie denerwować jakimiś wystawami czy filmami!!! O takich luksusach to ja nawet nie śmiem marzyć (aczkolwiek ... strasznie się cieszę, bo udało mi się kupić bilety na balet teatru Bolszoj, więc trochę ukulturalnię siebie, męża i dzieciaki, ale to dopiero ... w lipcu :))
Póki co ... szara pociągowo-raportowa rzeczywistość.

@ All
Dzieciaki przeżyły na zupce z proszku i fasolce z puszki. Dziś w szkole, dla odmiany, jedzą hot dogi w ramach comiesięcznego Hot Dog Day :))))))
Niech żyje zdrowa żywność!

No dobrze, obiecuję publicznie - dzisiaj będzie pyszny obiad z sałatką!
 
2013/04/26 12:17:04
Haha! Nie ma to jak "wygrać" absurdalna wypowiedzią.
Pozdrawiam z pieknej Ł.. pieknej bo ciepłej :)
 
2013/04/27 09:14:15
Widzę, że nie tylko mnie zmaga trud dnia codziennego:)
I powala na miękkiej kanapie. Wnętrze kościoła piękne, kolor niebieski i wzory kojarzą z krajami arabskimi. O czym będzie Twój post ? Na pewno zaskakujący skojarzeniami, może być o tolerancji, dawnych czasach, o przemijaniu lub kolorach:)
Pozdrawiam z ostatnio z bardzo deszczowej krainy.
 
2013/04/27 11:33:31
>musicie uruchomić wyobraźnię, bo pierwsze nasuwające się w związku z tym zdjęciem skojarzenie będzie prawdopodobnie pudłem :)<
Okolice kościoła pod wezwaniem św. Idziiego kojarzą mi się z boskim, ba wręcz niebiańskim, dźwiękiem zapuszczanego motoru Spitfire, nie sadze jednak aby w tym kierunku poszły zamierzenia @fidrygauka. Zapewne szykuje nam zupełnie coś innego. W sumie szkoda, bo przeżycie godne jest najwyższych ahow i ochow porównywalnych tylko z orgazmem :)
No właśnie orgazm. Sw. Idzi ma coś wspólnego z niepłodnością, tamtejsi tubylcy są znani z pomysłów na granicy dobrego smaku a pod bokiem maja sporych rozmiarów Guild Hall...
Sadze, że cd. będzie nie tyle o dyskotece jako takiej, a o wydarzeniu od którego z wrażenia zasycha w gardle :)


2013/04/28 11:03:43
@ Pani M. moje skojarzenia są czasami takie absurdalne. Cóż począć? :))
Pozdrawiam nie tak gorąco (jeśli operujemy kategoriami pogodowymi, oczywiście :)))

@ Lui, kolory ... chyba są najbliżej :))) U nas słonecznie, ale chłodno. Widzę, że się już uporałaś z przeprowadzką :)

@ Sabiat, o motorach być nie może, bo ja się ich boję nie mniej niż kotów :)
I niestety rozczaruję Cię, wpis zupełnie nie będzie orgazmiczny. Raczej nudno-wspomnieniowy :)

@ All, a tak w ogóle, to na razie go i tak nie skończę, bo ... przypomniałam sobie, że mam jutro szkolenie, więc znikam przygotowywać prezentację :(((((((
Miłej niedzieli!
 
2013/04/29 22:50:19
>I niestety rozczaruję Cię, wpis zupełnie nie będzie orgazmiczny. <
Nawet w kontekście 12-to cylindrowego silnika Spitfire?
:(
Jestem autentycznie głęboko rozczarowany, @fidrygauka
:)
Co chcesz wspominać z takiej dziury? Tam poza kościołem (z Guild Hall) i wspomnianym samolotem nic więcej nie ma...
 
2013/04/30 22:28:38
czekam na wpis o kosciele, ktory nie bedzie o kosciele...:) ale wypocznij moze najpierw. Pozdrawiam. Monika
 
Gość: lilija, 178-37-63-6.adsl.inetia.pl
2013/05/02 02:50:12
witaj Fidrygauko,
mam prośbę:
moglabys kiedys zrobic spis wszystkich szkolnych angielskich lektur oraz spis ksiazek popularych w Anglii( takie ktore kazdy Anglik zna lub powinien znac?)
 
2013/05/07 20:49:51
czyli wiedziałam że "Bóg, Honor, Ojczyzna" ? :)
 
2013/05/08 01:48:22
@ Monika, sorry, wpis o emigracji to jeszcze nie to, na co czekasz. Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz (bo famę zrobiłam wokół tego wpisu, że ho ho, a tymczasem będzie to kolejny zbiór moich pokrętnych skojarzeń i refleksji :))

@ Kasiu, obiecany wpis nie będzie na 100% o ojczyźnie czy Bogu (ten o emigracji wdarł mi się w klawiaturę zupełnie nieplanowanie :))

@ Lilija, co do lektur, to Cię rozczaruję, bo w angielskich szkołach nie ma czegoś takiego jak lektury! Ten system nauczanie zupełnie się różni od polskiego. Tu dzieci nawet nie mają podręczników, a co dopiero mówić o lekturach :)))
A co do spisu książek, jakie powinien przeczytać każdy szanowany się Anglik to ... nie mam najmniejszego pojęcia i nie wiem, gdzie bym to miała znaleźć.
Co nie znaczy, że o książkach i czytaniu czegoś nie naskrobię.
Dziękuję za inspirację :)
 
Gość: lilija, 178-37-5-84.adsl.inetia.pl
2013/05/12 19:06:30
jak to nie maja lektur? moja kolezanka mieszka w Anglii od 12 r zycia i mowila, ze maja lektury albo inaczej:ksiazki ,ktore powinni przeczytac np Zabic Drozda, Buszujacy w zbozu... wtf?!
 
2013/05/13 00:26:31
@Lilija,
Mam dzieci w szkole podstawowej i średniej i na lektury się nie natknęłam. A wierz mi, edukacją moich dzieci interesuję sie żywo :))
Nie ma czegoś takiego jak lektury w wersji polskiej czyli że dzień dobry dzieci od poniedziałku omawiamy Kordiana i każdy ma go przeczytać. Lektury, jak już są omawiane w szkole średniej, to raczej w oparciu o to, co młodzież czyta w szkole (np. mają przeczytać jakiś fragment i o nim dyskutują). W ogóle nauka języka angielskiego bardzo się różni od tego, co pamiętam z Polski (może się to teraz zmieniło, nie wiem).

A może miałaś na myśli listę opracowaną przez BBC, 100 książek, które powinno się przeczytać?
www.bbc.co.uk/arts/bigread/top100.shtml
www.librarything.com/topic/61828
(te listy się chyba trochę różnią)

Pozdrawiam :)
 
Gość: Lilije, 178-37-27-1.adsl.inetia.pl
2013/05/13 06:40:26
Tak jak już mówiłam mam koleżankę , która część primary i całość secondary - school odbyła w Anglii i ona mówi, że mają lektury- książki do czytania, więc nie wiem może po prostu to zależy od szkoły albo regionu w którym się mieszka( ona akurat jest z Birmigham.

ps. nie , nie chodziło mi o spis z BBC
 
2013/05/13 07:49:05
Lilija, na pewno wiele zależy od regionu (Ba! W przypadku Londynu to nawet od gminy), gdyż system edukacji w UK jest zdecentralizowany i władze lokane mają bardzo duże możliwości jeśli chodzi o wprowadzanie zmian programowych (choć oczywiście jest pewien ogólnonarodowy standard :))


 

2 comments:

  1. Fidrygauko .. proszę nie wstępuj do klasztoru (nawet tak pięknie dekorowanego) z powodu przypalonej wołowinki ;^)) .. wzamian zagoń męża do kuchni ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, Piotrze, Nie ma obawy - to mi zupełnie nie grozi.
      A obiecany wpis ... wciąż siedzi przyczajony w 'draftach' :)))
      Może go w końcu wydobędę na światło dzienne...

      Usuń

Niepisanym prawem tego bloga jest lista komentarzy dłuższa od samego wpisu - uprasza się o podtrzymywanie tradycji:)

 
Back to top!